Henryk II "Pobożny" Piast (urodzony około 1191 roku, zginął w bitwie pod Legnicą, 9 kwietnia 1241 roku) herb

Syn Henryka I "Brodatego" Piasta, wielkiego księcia krakowskiego i zwierzchniego księcia Polski i Jadwigi "Świętej" Luitpolding von Dissens-Andechs, córki Bertolda III Luitpolding, hrabiego Andechs, księcia Meranu.

Namiestnik Wielkopolski od 1234 do 1238 roku, wielki książę krakowski i zwierzchni książę Polski od 19 marca 1238 roku do 9 kwietnia 1241 roku, książę wrocławski, raciborski, lubuski i pan Marchii Łużyckiej od 1238 do 1241 roku, książę opolski w latach 1238 do 1239 roku, książę gnieźnieński od 1239 do 1241 roku, regent sandomierski od 1238 roku do 1241 roku, dziedzic Królestwa Polskiego, książę śląski, krakowski i Wielkopolski od 1238 roku do 1241 roku.

Może od 1216 roku mąż Anny "Błogosławionej" Przemyślidówny (urodzona w 1204 roku, zmarł 23 czerwca 1265 roku), córki Przemyśla Ottokara I Przemyślida, króla Czech i Konstancji Arpadówny, córki Beli III Arpada, króla Węgier..

Henryk II "Pobożny" był trzecim pod względem starszeństwa synem Henryka I "Brodatego" i świętej Jadwigi z Andechs. Nie wiadomo dokładnie, kiedy się urodził, pierwszą pewną wiadomość o nim mamy dopiero z 1208 roku. Już jednak pięć lat później wobec tragicznej śmierci brata Konrada na polowaniu, Henryk stał się jedynym dziedzicem Dolnego Śląska. Między bajki należy włożyć informacje zawarte w Kronice polskiej o krwawej bitwie pod Studnicą pomiędzy oddziałami Henryka i Konrada. W bitwie tej Konrada mieli popierać przebywający na śląskim dworze Polacy, zaś Henryka Niemcy. Ojciec obu książąt miał natomiast bezczynnie przyglądać się krwawym zapasom. Wydarzenia te wobec niepotwierdzenia ich przez inne źródła najprawdopodobniej nigdy nie miały miejsca.

Henryk I "Brodaty" dość szybko dopuścił swego jedynego pozostałego przy życiu syna do współrządów, gdyż już od 1222 roku potwierdzał on dokumentowe nadania ojca. Dwa lata później dysponował też już odrębną pieczęcią, dworzanami i notariuszem. W 1227 roku doszło do tragicznych wypadków w Gąsawie, w wyniku których, zginął książę krakowski Leszek "Biały", zaś poważnym ranom uległ Henryk "Brodaty", wtedy to po raz pierwszy ciężar rządów spoczął na barkach Henryka II. Po raz drugi miało to miejsce dwa lata później, kiedy Henryk "Brodaty" znalazł się w rękach Konrada I mazowieckiego. Z regencji tej musiał się wywiązać Henryk II doskonale, skoro w latach następnych, ojciec nadal powierzał mu odpowiedzialne zadania, jak m.in. kierownictwo nad kampanią w latach 1229 - 1230, mającą na celu odzyskanie i zabezpieczenie Lubusza, zaś w latach 1233 i 1234 Henryk II "Pobożny" aktywnie wspierał działania ojca w jego akcjach w Prusach i Wielkopolsce. Ukoronowaniem tej ścisłej współpracy było oficjalne mianowanie Henryka II "Pobożnego" w 1234 roku koregentem. Nastąpił też wtedy formalny rozdział władzy - Henryk I "Brodaty" zaczął używać tytułu księcia śląskiego i krakowskiego, zaś Henryk II "Pobożny" - księcia (wielko)polskiego i śląskiego. Na samodzielne rządy przyszło Henrykowi "Młodszemu" czekać do 19 marca 1238 roku, kiedy to w Krośnie Odrzańskim zmarł Henryk I "Brodaty".

Pomimo że Henryk II w chwili śmierci ojca miał około czterdziestu lat, przejęcie dziedzictwa nie odbyło się bez komplikacji. Właściwie do każdej cząstki dziedzictwa był inny tytuł do sprawowania rządów. Silne i niepodważalne rządy "Pobożny" sprawował tylko na dziedzicznym Dolnym Śląsku. W Wielkopolsce (po linię rzeki Warty, gdyż w pozostałej części utrzymał się Władysław Odonic) i ziemi krakowskiej tytuł do sprawowania opierał się na elekcji możnych (wprawdzie istniał jeszcze testament byłego księcia krakowskiego i wielkopolskiego Władysława "Laskonogiego" oddający całość dziedzictwa po nim Henrykom Śląskim, ale zarówno Władysław Odonic, jak i Konrad mazowiecki nic sobie z tego nie robili). Na Opolszczyźnie i ziemi sandomierskiej Henryk II "Pobożny" sprawował władzę z tytułu opieki nad dorastającymi Mieszkiem II "Otyłym" i Bolesławem V "Wstydliwym". Właśnie te ziemie pierwsze wyłamały się spod jego rządów. Wprawdzie Henryk pozostał w dobrych stosunkach z nowymi książętami Opola i Sandomierza, lecz musiał zwrócić im suwerenną władzę, co więcej: zwrócenie Mieszkowi Opolszczyzny nie oznaczało bynajmniej odzyskania ziemi kaliskiej i rudzkiej, w której w dalszym ciągu rządy pod zwierzchnictwem księcia wrocławskiego sprawowała Wiola wraz z młodszym synem Kazimierza I, Władysławem. Tymczasem skomplikowała się sytuacja na północy. Otóż Brandenburczycy, korzystając ze śmierci Henryka "Brodatego", zajęli ważny gród w Santoku i zagrozili Lubuszowi. Do tych problemów doszły wkrótce nowe: było to zagrożenie ze strony Władysława Odonica i Konrada mazowieckiego oraz nieuregulowany konflikt z kościołem, z arcybiskupem gnieźnieńskim Pełką, odziedziczony zresztą po ojcu, a tyczący się prerogatyw książęcych w dobrach biskupich. Henrykowi sprzyjało jednak szczęście 5 czerwca 1239 roku zmarł Władysław Odonic, pozostawiając dwóch nieletnich synów, Przemysła i Bolesława. Korzystając z tych okoliczności książę śląski zajął większość posiadłości Odonica z Gnieznem na czele, pozostawiając Władysławowicom Nakło nad Notecią i Ujście. Kolejne posunięcia Henryka II były jednak mistrzowskie: mianowicie porzucił on obóz niemieckich cesarzy Hohenstaufów wspieranych wcześniej przez ojca i dziada i przeszedł na stronę papieską, co od razu zażegnało konflikt z kościołem. Następnie unikając konfliktów z innymi książętami piastowskimi wydał swoją córkę Konstancję za syna Konrada mazowieckiego, Kazimierza kujawskiego, oddając w posagu bogatą kasztelanię lądzką. Następnie w 1239 roku uderzył na Brandenburczyków, pobił ich w bitwie pod Lubuszem, który oblegali i odzyskał zajęty gród w Santoku.

Wydawało się, że najtrudniejsze chwile już są za Henrykiem. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść. Otóż na wschodzie pojawił się nowy groźny przeciwnik: Mongołowie pod wodzą Batu-chana, którzy po pokonaniu i zniszczeniu księstw ruskich za kolejny cel wybrali Węgry. Batu-chan słusznie przewidywał, że w przypadku wojny z Węgrami przyjdzie zapewne im pomoc z Polski. Wysłał więc na Polskę armię w sile 10000 wojowników pod wodzą Ordu. Już w styczniu 1241 roku pojawiły się pod Lublinem i Zawichostem odziały zwiadowcze, jednak prawdziwa inwazja ruszyła miesiąc później. W Małopolsce Mongołowie nie mieli równego sobie przeciwnika, pokonując zastępy rycerstwa krakowskiego i sandomierskiego kolejno pod Turskiem Wielkim, Tarczkiem, by 18 marca 1241 roku zadać decydującą klęskę wojewodzie krakowskiemu Włodzimierzowi i kasztelanowi krakowskiemu Klemensowi pod Chmielnikiem. Obaj dygnitarze zginęli i Małopolska, łącznie z głównymi grodami prowincji Krakowem i Sandomierzem, znalazła się w rękach Mongołów. Henryk II "Pobożny" nie przyjął wyzwania u zachodnich rubieży swojego państwa, czekając na obiecaną pomoc ze strony zachodnich władców zaczął koncentrować ocalałe resztki oddziałów małopolskich i świeże oddziały śląskie i wielkopolskie w rejonie Legnicy. Władcy europejscy zainteresowani jednak bardziej rozgrywkami pomiędzy cesarstwem a papiestwem zignorowali prośby Henryka. Wyjątkami tutaj byli tylko rycerze spod znaku templariuszy i joannitów oraz król czeski Wacław I, który jednak ostatecznie uchylił się od pomocy, zatrzymując swoje oddziały w odległości jednego dnia od Legnicy (obawiał się pewnie, że w przypadku klęski wojsk chrześcijańskich Czechy staną się łatwym łupem wojsk mongolskich). Bitwa rozegrała się 9 kwietnia 1241 roku i zakończyła sromotną klęską wojsk Henryka II i śmiercią księcia na polu bitwy. Przyczyny przegranej powszechnie upatruje się w nieznanych Europejczykom sposobach walki i w niespodziewanej ucieczce z pola walki hufca Mieszka II "Otyłego" (to właśnie po ucieczce księcia opolskiego Henryk II miał według Długosza powiedzieć słynne zdanie: "Gorze nam się stało"). Zachowały się dwa opisy śmierci księcia śląskiego, jeden przekazany przez Jana Długosza uważa się dzisiaj za mniej prawdopodobny, drugi autorstwa C. de Brigia w "Historii Tartatorum", jako źródło bliższe wydarzeniom i oparte na relacji bezpośrednich świadków (Mongołów), obecnie uznawane za bardziej wiarygodne. Na szczęście dla Polski Mongołowie nie zamierzali jej zajmować, gdyż wkrótce po starciu legnickim (po epizodycznym podejściu pod mury Legnicy i próbie wymuszenia poddania grodu) ruszyli przez Morawy na Węgry, chcąc się połączyć z główną armią Batu-Chana. Ciało Henryka Pobożnego, jako że pozbawione głowy i obdarte z ubrań, zostało zidentyfikowane przez jego żonę dzięki pewnemu szczegółowi anatomicznemu. Henryk II "Pobożny" miał mieć bowiem u lewej stopy sześć palców, co zostało potwierdzone podczas otwarcia jego grobowca w 1832 roku. Henryk został pochowany w ufundowanym przez siebie klasztorze franciszkańskim we Wrocławiu.

Śmierć Henryka II "Pobożnego" na polach pod Legnicą w krótkim czasie doprowadziła do rozpadnięcia się tzw. "Monarchii Henryków Śląskich" i uniemożliwiła zjednoczenie Polski jeszcze w połowie XIII stulecia. Henryk pozostawił po sobie pięciu synów (byli to Bolesław II "Rogatka", Mieszko lubuski, Henryk III "Biały", Konrad I głogowski i Władysław arcybiskup Salzburga) i pięć córek (Gertruda żona Bolesława I mazowieckiego, Konstancja żona Kazimierza I kujawskiego, Elżbieta żona Przemysła I, Agnieszka opatka klasztoru cysterskiego w Trzebnicy i Jadwiga opatka klasztoru klarysek we Wrocławiu). Mimo tylko trzyletnich rządów Henryka II "Pobożnego" książę śląski, wielkopolski i krakowski pozostał w pamięci potomnych jako idealny rycerz i władca chrześcijański, na czym na pewno rzutowała tragiczna śmierć w bitwie pod Legnicą.


Żródła:

Multimedilana Encyklopedia Władców Polski